do głowy wyjątkowo idiotyczny pomysł, żeby spróbować dostać się na teren tych budynków i spenetrować je, o ile zdoła, przebrany za dziewczynę.. Przebranie nie było rzeczą trudną, wystarczyłoby, wyszedłszy na spacer w kombinezonie narciarskim, inaczej, bardziej fantazyjnie założyć szalik i trochę się przypudrować, w tych czasach młode dziewczyny malowały się minimalnie albo wcale. Nie przyszło mu nawet do głowy, że gdyby udało mu się, jako dziewczynie dostać do niemieckich koszar, to wkrótce odkryłoby, że nie jest dziewczyną. Niemcy na pewno nie potraktowaliby go, jak naiwnie sadził, z rycerskim szacunkiem, całkiem naturalnie taka wizytę przyjęliby jako zachętę, może nawet odwiedziny profesjonalne.<br>Jednak