Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
de facto obiektem użyteczności publicznej, gdzie rząd lub rządy decydują, co i jak się produkuje i po ile sprzedaje.

Obawy przed monopolem jako hamulcem innowacji są uzasadnione. Ale w ferworze antymonopolistycznej retoryki łatwo się pogubić i przylepić etykietkę złoczyńcy nie tam, gdzie trzeba. Dominacja jednej lub dwóch firm ma swe minusy, ale i plusy. Tempo postępu techniki i technologii zyskuje, gdy pojawiają się standardy. Fakt, że w Japonii przez wiele lat NEC, Fujitsu i IBM sprzedawały rozmaite systemy operacyjne, opóźnił rewolucję komputerów osobistych. Brak dominujących standardów pozbawia producentów tzw. korzyści skali. To oznacza wyższe ceny. Mnogość rozwiązań dezorientuje konsumenta, co opóźnia
de facto obiektem użyteczności publicznej, gdzie rząd lub rządy decydują, co i jak się produkuje i po ile sprzedaje.<br><br>Obawy przed monopolem jako hamulcem innowacji są uzasadnione. Ale w ferworze antymonopolistycznej retoryki łatwo się pogubić i przylepić etykietkę złoczyńcy nie tam, gdzie trzeba. Dominacja jednej lub dwóch firm ma swe minusy, ale i plusy. Tempo postępu techniki i technologii zyskuje, gdy pojawiają się standardy. Fakt, że w Japonii przez wiele lat NEC, Fujitsu i IBM sprzedawały rozmaite systemy operacyjne, opóźnił rewolucję komputerów osobistych. Brak dominujących standardów pozbawia producentów tzw. korzyści skali. To oznacza wyższe ceny. Mnogość rozwiązań dezorientuje konsumenta, co opóźnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego