sprzętami czarów.<br>Sama ścielesz swe łóżko według swych zamiarów,<br>By szczęściu i pieszczotom było w nim wygodnie.<br><br>I zazwyczaj dopóty milczymy oboje,<br>Dopóki nie dopełnisz podjętego trudu.<br>Ileż w dłoniach twych pieczy, miłości i cudu!<br>Kocham je, kocham za to, że piękne, że twoje.</><br><br><br><br><div type="poem" sex="m">* * *<br><br>Zazdrość moja bezsilnie po łożu się miota:<br>Kto całował twe piersi, jak ja, po kryjomu?<br>Czy jest wśród twoich pieszczot choć jedna pieszczota,<br>Której prócz mnie, nie dałaś nigdy i nikomu?<br><br>Gniewu mego łza twoja wówczas nie ostudzi!<br>Poniżam dumę ciała i uczuć przepychy,<br>A ty mi odpowiadasz, żem marny i lichy,<br>Podobny do tysiąca obrzydłych ci