jego szpakowaty sąsiad wzrusza ramionami na znak, że nie wie.<br>Ale w tym momencie odezwał się Łanowski: ma okazję przedstawić kogoś, kto w Delegaturze Rządu na Kraj specjalnie interesuje się środowiskiem naukowym i artystycznym.<br>Kulawy pan, podziękowawszy bladym uśmiechem, zaczął mówić. Początkowe zainteresowanie osłabło szybko, gdy pojawiły się "odwieczne zasady", "misja państwa jednającego na swoich obszarach narody", "groza bolszewickiej czapy - państwo pozwolą, że zacytuję nieobecnego tu dziś kolegę Emila Skiwskiego" - wymienił nazwisko krytyka.<br>Zamilkł. Jeszcze niektórym zdawało się, że zbiera myśli do dalszego wywodu, gdy, zacinając się niecierpliwie, postawił pytanie Irzykowski:<br>- Może naiwnie zapytam: jak nasz gość wyobraża sobie moment wyzwolenia