Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
jednak zarówno miłością miss Cooper jak i prymitywną, nawet jeszcze nie wykończoną chałupą na odludziu i wyjechał zostawiając ją zrozpaczoną i zniechęconą. W pierwszym odruchu malarka postanowiła sprzedać dom, który teraz wydawał jej się pewnie niepotrzebny, a jedynie przypominający nieszczęśliwe uczucie.
Na wiadomość o sprzedaży domu pierwszy zgłosił się do miss Cooper, Kasprowicz, który takie właśnie miejsce, na wysokiej skarpie, nad rzeką, nie opodal drogi, z niezwykłym widokiem na góry, a zwłaszcza na ukochany szczyt Lodowy, wymyślił sobie na spełnienie swych marzeń o własnej siedzibie. Umowę podpisano i państwo Kasprowiczowie wpłacili lwią część żądanej przez Angielkę sumy. Kwotę tę Kasprowicz otrzymał
jednak zarówno miłością miss Cooper jak i prymitywną, nawet jeszcze nie wykończoną chałupą na odludziu i wyjechał zostawiając ją zrozpaczoną i zniechęconą. W pierwszym odruchu malarka postanowiła sprzedać dom, który teraz wydawał jej się pewnie niepotrzebny, a jedynie przypominający nieszczęśliwe uczucie.<br>Na wiadomość o sprzedaży domu pierwszy zgłosił się do miss Cooper, Kasprowicz, który takie właśnie miejsce, na wysokiej skarpie, nad rzeką, nie opodal drogi, z niezwykłym widokiem na góry, a zwłaszcza na ukochany szczyt Lodowy, wymyślił sobie na spełnienie swych marzeń o własnej siedzibie. Umowę podpisano i państwo Kasprowiczowie wpłacili lwią część żądanej przez Angielkę sumy. Kwotę tę Kasprowicz otrzymał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego