Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
z ziarenek przypadku. Jesteś niemowlęciem ziemi. Pojmujesz to wszystko zbyt dosłownie. A widziałeś przecież na własne oczy. Metafora! Metafora, Zygi! - Północny podniecił się niezdrowo. - Nie ma nieba, nie ma chmur, a Bóg jest tylko zgraną do cna kartą, zgałganiałą marionetką, jak papież na ekranie telewizora. Święty Augustyn wiecznie żywy! Widowisko, misterium narodzin i umierania. Ziemia jest wspaniałą pornograficzną umieralnią! Przyjrzyj się, gdy ogarnia ją zimowa ciemność, gdy jak znicz dopala się słońce nad roztrzaskanym o wieczność widnokręgiem. A ty co? Uciekasz, uciekasz jak przestraszony królik. Dławi cię drugi człowiek, ty dławisz innych. Nie umiesz wybierać, nie nauczono cię wybierać. Trzęsiesz się
z ziarenek przypadku. Jesteś niemowlęciem ziemi. Pojmujesz to wszystko zbyt dosłownie. A widziałeś przecież na własne oczy. Metafora! Metafora, Zygi! - Północny podniecił się niezdrowo. - Nie ma nieba, nie ma chmur, a Bóg jest tylko zgraną do cna kartą, zgałganiałą marionetką, jak papież na ekranie telewizora. Święty Augustyn wiecznie żywy! Widowisko, misterium narodzin i umierania. Ziemia jest wspaniałą pornograficzną umieralnią! Przyjrzyj się, gdy ogarnia ją zimowa ciemność, gdy jak znicz dopala się słońce nad roztrzaskanym o wieczność widnokręgiem. A ty co? Uciekasz, uciekasz jak przestraszony królik. Dławi cię drugi człowiek, ty dławisz innych. Nie umiesz wybierać, nie nauczono cię wybierać. Trzęsiesz się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego