Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
starali się przebłagać krewnych ofiar, by darowali winy zbrodniarzom, czym zyskają sobie pewną przepustkę do Królestwa Niebieskiego. Lub żeby zgodzili się w zamian za darowanie życia zabójcom przyjąć od władz pieniądze jako rekompensatę za śmierć najbliższych, krzywdę i cierpienie. Rodziny ofiar po trzykroć odmawiały. Nigdy nie zdarzyło się inaczej.
Wówczas mistrz ceremonii dawał znak i któryś z kuzynów wykonywał wyrok, strzelając z bliska do skazańca, wykopując mu spod nóg stołek pod szubienicą albo przecinając szyję rzeźnickim nożem. Czasami skazańców rzucano na kolana, innym razem zgadzano się, by czekali na śmierć, stojąc. Jednym wiązano oczy, innym pozwalano patrzeć śmierci w twarz. Niektórzy
starali się przebłagać krewnych ofiar, by darowali winy zbrodniarzom, czym zyskają sobie pewną przepustkę do Królestwa Niebieskiego. Lub żeby zgodzili się w zamian za darowanie życia zabójcom przyjąć od władz pieniądze jako rekompensatę za śmierć najbliższych, krzywdę i cierpienie. Rodziny ofiar po trzykroć odmawiały. Nigdy nie zdarzyło się inaczej.<br>Wówczas mistrz ceremonii dawał znak i któryś z kuzynów wykonywał wyrok, strzelając z bliska do skazańca, wykopując mu spod nóg stołek pod szubienicą albo przecinając szyję rzeźnickim nożem. Czasami skazańców rzucano na kolana, innym razem zgadzano się, by czekali na śmierć, stojąc. Jednym wiązano oczy, innym pozwalano patrzeć śmierci w twarz. Niektórzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego