Typ tekstu: Książka
Autor: Strączek Adam
Tytuł: Wyznanie lekarza-łapownika
Rok: 1995
pewnego czasu starał się wstawać wcześniej, aby coś tam sobie doczytać ,,z medycyny''. Czuł, że głupieje, że wie coraz mniej, że cofa się. Dlatego desperacko usiłował wykorzystać na naukę chwile snu, te jedyne spokojne chwile, kiedy nikomu nie był na gwałt potrzebny. Czuł jednak, że efekty tych starań są, niestety, mizerne. Był wiecznie niedospany i wiedział, że długo tak nie pociągnie. Mimo to nie chciał zrezygnować. Kiedy parę dni wcześniej zasnął przy biurku i spóźnił się z dzieckiem do przedszkola, miał już zamiar spasować. Ostatecznie zaczął nastawiać zegarek na ,,drugie budzenie''. Stąd ta dzisiejsza rozlana kawa.
Zakręcił wodę i wylazł na
pewnego czasu starał się wstawać wcześniej, aby coś tam sobie doczytać ,,z medycyny''. Czuł, że głupieje, że wie coraz mniej, że cofa się. Dlatego desperacko usiłował wykorzystać na naukę chwile snu, te jedyne spokojne chwile, kiedy nikomu nie był na gwałt potrzebny. Czuł jednak, że efekty tych starań są, niestety, mizerne. Był wiecznie niedospany i wiedział, że długo tak nie pociągnie. Mimo to nie chciał zrezygnować. Kiedy parę dni wcześniej zasnął przy biurku i spóźnił się z dzieckiem do przedszkola, miał już zamiar spasować. Ostatecznie zaczął nastawiać zegarek na ,,drugie budzenie''. Stąd ta dzisiejsza rozlana kawa. <br>Zakręcił wodę i wylazł na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego