Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
mnie to wszystko może obchodzić!
Zresztą - mój ojciec Jan Jakub Osiełek spłodził mnie z matką i otruł
się natychmiast, jak wiadomo, fioletowym inkaustem.
- To nieprawda, niech pan w to nie wierzy, ja panu to mówię; pan jest
moim synem niezaprzeczalnym, jedynym, ostatnim, śliczny, bardzo śliczny
panie Osiełek. O, niech pan mną nie pogardza, ja pana tak kocham. Jeśli
pan chce, to będę panu pokazywał sztuki magiczne, to bardzo śmieszne.
Mysz pod cylindrem, a później nie ma - co?
Osiełek patrzył z politowaniem na szlochającego człowieka, bijąc go
laską w ciemię.
- Panie Osiełek, Porfirionku serdeczny, niech pan się na mnie nie
gniewa, niech
mnie to wszystko może obchodzić!<br>Zresztą - mój ojciec Jan Jakub Osiełek spłodził mnie z matką i otruł<br>się natychmiast, jak wiadomo, fioletowym inkaustem.<br> - To nieprawda, niech pan w to nie wierzy, ja panu to mówię; pan jest<br>moim synem niezaprzeczalnym, jedynym, ostatnim, śliczny, bardzo śliczny<br>panie Osiełek. O, niech pan mną nie pogardza, ja pana tak kocham. Jeśli<br>pan chce, to będę panu pokazywał sztuki magiczne, to bardzo śmieszne.<br>Mysz pod cylindrem, a później nie ma - co?<br> Osiełek patrzył z politowaniem na szlochającego człowieka, bijąc go<br>laską w ciemię.<br> - Panie Osiełek, Porfirionku serdeczny, niech pan się na mnie nie<br>gniewa, niech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego