Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
że wysłałam wcześniej SMSa do K. Uległam pokusie. Biedaczek odpisał, że go plecki bolą. No a ja wzruszona jego losem zadzwoniłam. Zero uczuć. Łudziłam się, że otrzymam choć jedno ciepłe słowo, ukryte znaczenie tych uczuć wszechobecnych. Nie... Uczycia były tylko we mnie. On siebie sprawdza, czy potrafi jeszcze działać na mnie tak, jak wtedy, gdy byliśmy razem. Czy oprę się jego pocałunkom. A ja kolejny raz przekonałam się, że to są tylko słowa. PUSTE jak pudełko po zapałkach.
Myślałam o tym w drodze powrotnej z pubu. Myślałam i znów przekonałam się, jaka naiwna jestem. W nocy płakałam długo... Zasnęłam dopiero nad
że wysłałam wcześniej SMSa do K. Uległam pokusie. Biedaczek odpisał, że go plecki bolą. No a ja wzruszona jego losem zadzwoniłam. Zero uczuć. Łudziłam się, że otrzymam choć jedno ciepłe słowo, ukryte znaczenie tych uczuć wszechobecnych. Nie... Uczycia były tylko we mnie. On siebie sprawdza, czy potrafi jeszcze działać na mnie tak, jak wtedy, gdy byliśmy razem. Czy oprę się jego pocałunkom. A ja kolejny raz przekonałam się, że to są tylko słowa. PUSTE jak pudełko po zapałkach. <br>Myślałam o tym w drodze powrotnej z pubu. Myślałam i znów przekonałam się, jaka naiwna jestem. W nocy płakałam długo... Zasnęłam dopiero nad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego