Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
dziewczynki do szkoły, lecz do niej przychodzą nauczyciele.
- Pan ma domy, fabryki, grunta - szepcze służąca nabożnie, jakby parafrazowała psalm.
- Wiem, to wszystko wiem, ale - kim jest?
Milczy Marianna, milczy także matka, która nie zna polskiego, więc trudno się z nią porozumieć.
- U niego bolszyje dieła, wstrieczajet bogatych i ważnych liudiej, mnogo putieszestwujet.
- Mama,ja eto wsio znaju, no prosto - kto on? Kto moj otiec?
Kim jest i nad czym rozmyśla, wędrując po bibliotece z rękami założonymi do tyłu, nieobecny, niezmiennie jakby czekający na kogoś lub na coś, nawet w nocy. Pamięta skrzypienie podłogi, tata nie śpi, dlaczego nie śpi? Czy stało
dziewczynki do szkoły, lecz do niej przychodzą nauczyciele.<br>- Pan ma domy, fabryki, grunta - szepcze służąca nabożnie, jakby parafrazowała psalm.<br>- Wiem, to wszystko wiem, ale - kim jest?<br>Milczy Marianna, milczy także matka, która nie zna polskiego, więc trudno się z nią porozumieć.<br>- U niego bolszyje dieła, wstrieczajet bogatych i ważnych liudiej, mnogo putieszestwujet.<br>- Mama,ja eto wsio znaju, no prosto - kto on? Kto moj otiec?<br>Kim jest i nad czym rozmyśla, wędrując po bibliotece z rękami założonymi do tyłu, nieobecny, niezmiennie jakby czekający na kogoś lub na coś, nawet w nocy. Pamięta skrzypienie podłogi, tata nie śpi, dlaczego nie śpi? Czy stało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego