Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
tłumaczyłam mu, że mogłam być przecież wiewiórką albo zaskrońcem (miałam wtedy może jedenaście lat, on chciał odespać jakieś pijaństwo i wykopał mnie z pokoju). Jasne, proszę księdza, jej uczynki są moimi i jej ból moim bólem, a właśnie Milenkę zaczyna boleć i chyba już jutro powinna dostać miesiączkę. Oby, oby - módlcie się o to we wszystkich kościołach, bo to horror byłby, gdyby Milenka teraz zaskoczyła i to jeszcze z tym pajacem.
- Cóż, nie pani pierwsza ucieka w taki dualizm; popularność wszelkich idei o zabarwieniu manichejskim stąd właśnie się bierze. Część mnie należy do Ormuzda, ale drugą częścią wszechwładnie rządzi Aryman!
- A nie
tłumaczyłam mu, że mogłam być przecież wiewiórką albo zaskrońcem (miałam wtedy może jedenaście lat, on chciał odespać jakieś pijaństwo i wykopał mnie z pokoju). Jasne, proszę księdza, jej uczynki są moimi i jej ból moim bólem, a właśnie Milenkę zaczyna boleć i chyba już jutro powinna dostać miesiączkę. Oby, oby - módlcie się o to we wszystkich kościołach, bo to horror byłby, gdyby Milenka teraz zaskoczyła i to jeszcze z tym pajacem.<br>- Cóż, nie pani pierwsza ucieka w taki dualizm; popularność wszelkich idei o zabarwieniu manichejskim stąd właśnie się bierze. Część mnie należy do Ormuzda, ale drugą częścią wszechwładnie rządzi Aryman!<br>- A nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego