Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
osłupiały wzrok.
- Bonjour, mademoiselle - powiedział uprzejmie, ruszając w moim kierunku.
To mnie otrzeźwiło natychmiast. Jeśli do mnie, matki dorastających synów, facet zwraca się per "mademoiselle", to znaczy, że zdecydowali się rozpocząć polubowne pertraktacje. Czyli na razie nic mi nie grozi, nie trzasną mnie w ciemię i mogę sobie pozwalać.
- Bonjour, monsieur - powiedziałam znacznie mniej uprzejmie i natychmiast ciągnęłam dalej: - Poproszę wody mineralnej, bardzo mocnej herbaty z cytryną, gdzie jest toaleta i chcę się umyć. Natychmiast! Potem życzę sobie porozmawiać!
Zabrzmiało to dość złowieszczo, więc dla zmącenia przeciwnika zatoczyłam wkoło możliwie błędnym spojrzeniem, pomajtałam głową symulując bezwład i wydałam z siebie cichy
osłupiały wzrok.<br>- Bonjour, mademoiselle - powiedział uprzejmie, ruszając w moim kierunku.<br>To mnie otrzeźwiło natychmiast. Jeśli do mnie, matki dorastających synów, facet zwraca się per "mademoiselle", to znaczy, że zdecydowali się rozpocząć polubowne pertraktacje. Czyli na razie nic mi nie grozi, nie trzasną mnie w ciemię i mogę sobie pozwalać.<br>- Bonjour, monsieur - powiedziałam znacznie mniej uprzejmie i natychmiast ciągnęłam dalej: - Poproszę wody mineralnej, bardzo mocnej herbaty z cytryną, gdzie jest toaleta i chcę się umyć. Natychmiast! Potem życzę sobie porozmawiać!<br>Zabrzmiało to dość złowieszczo, więc dla zmącenia przeciwnika zatoczyłam wkoło możliwie błędnym spojrzeniem, pomajtałam głową symulując bezwład i wydałam z siebie cichy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego