domowych. Kompostownia w pewnym zakresie odciążałaby Barycz. Tu byłby produkowany kompost - nawóz biologiczny do rekultywacji terenów, dla zieleńców, do ogródków. To, co wyszłoby z ziemi - wracałoby do ziemi&lt;/&gt; - mówi Jan Bijak. W pierwszym etapie przewiduje się zainwestowanie w sumie około 5 milionów złotych - w budowę dróg, składowisk oraz zakup i montaż dwóch bioreaktorów, które przyspieszają kompostowanie. Przygotowane odpady trafiałyby do hermetycznych komór (o pojemności do 55 metrów sześciennych każda) i tam, w odpowiedniej temperaturze, wilgotności i przewietrzane - byłyby "przerabiane" przez 7 - 10 dni.<br>&lt;q&gt;- Kompost musiałby spełniać wszelkie warunki, by nie było obaw, że wprowadzi się do środowiska np. szkodliwe pierwiastki czy