lecz zarazem niepokój; czterdzieści tysięcy rubli i jeszcze dwadzieścia - doskonale mogłem sobie wyobrazić, jak spogląda znad kart, sam nieodgadniony, a na wylot przenikający wszystkie amatorskie blefy i oszustwa; tak, oczy miała Milena po Ormiance Swietłanie, ale ich ekspresję po nim.<br>Potem opowiedział o ostatnich dniach cara, w przerażających szczegółach opisał mord w Jekaterynburgu; byłem wstrząśnięty i szczegółami, i tym, że są mu tak dokładnie wiadome.<br>- W jaki sposób to wyszło na jaw? - spytałem, krępując się wprost zapytać, skąd on to wie.<br>Wyjaśnił, że Jekaterynburg przechodził z rąk do rąk i biali utworzyli komisję śledczą; są także bolszewickie relacje, nie wiadomo tylko