Na naszą misję napadano już dwa razy. Jednego z naszych ojców poturbowano, był pokrwawiony, stracił przytomność. Sprawcy trafili do więzienia.</><br><who1>Tuż przed nowym rokiem w Burundi zamordowano nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Courtneya. To był przypadek czy antykatolicka akcja?</><br><who2>Już wcześniej były znaki, że coś takiego może się zdarzyć. Nawet w dniu morderstwa. Gdy jechał na południe kraju, ostrzegano go, że są na niego zasadzki. Gdy wracał do Bużumbury, biskup diecezji, którą wizytował, powiedział mu: <q><transl>"Ubierz się po cywilnemu, w koszulkę, jest gorąco"</></>. Ale on odpowiedział: <q><transl>- Nie. Jeśli mnie zabiją, niech wiedzą, kogo zabijają.</></> Zginął 50 kilometrów od stolicy. To jasne, że to