Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Rozbiegli się majtkowie,
Ten żagle pocerował,
Ów dziury zakitował,
Inny na maszt się wdrapał
I w taki wpadli zapał,
Że nawet kucharz-leń
Krem ubił na ten dzień.

Rzekł Brandon do Hiszpana:
"Przyprowadź kapitana,
Konopną linę masz tu,
Uwiążesz go do masztu;
Malajczyk ci pomoże.
No już! Bo wrzucę w morze!"
O, Brandon to był chwat,
A miał dwadzieścia lat!



III

Kapitan - proszę, zważcie -
Po chwili stał przy maszcie
Związany grubym sznurem.
Spojrzenie miał ponure
I groźnie łypał zezem
Na całą tę imprezę,
Bo był zawzięty człek,
A Brandon tylko rzekł:

"Tu nie ma co się biesić,
Mam prawo cię powiesić
Rozbiegli się majtkowie,<br>Ten żagle pocerował,<br>Ów dziury zakitował,<br>Inny na maszt się wdrapał<br>I w taki wpadli zapał,<br>Że nawet kucharz-leń<br>Krem ubił na ten dzień.<br><br>Rzekł Brandon do Hiszpana:<br>"Przyprowadź kapitana,<br>Konopną linę masz tu,<br>Uwiążesz go do masztu;<br>Malajczyk ci pomoże.<br>No już! Bo wrzucę w morze!"<br>O, Brandon to był chwat,<br>A miał dwadzieścia lat!<br><br><br><br>III<br><br>Kapitan - proszę, zważcie -<br>Po chwili stał przy maszcie<br>Związany grubym sznurem.<br>Spojrzenie miał ponure<br>I groźnie łypał zezem<br>Na całą tę imprezę,<br>Bo był zawzięty człek,<br>A Brandon tylko rzekł:<br><br>"Tu nie ma co się biesić,<br>Mam prawo cię powiesić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego