Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Ale Kasia nie śmiała się, patrzyła na mnie ze współczuciem, a spojrzenie jej zdawało się mówić: "Niech się pan tym nie przejmuje. Trudno, taka już jest ta moja ciotka".
Po chwili znowu aż mi oddech zaparło ze zdumienia. Jednym ruchem ciotka Zenobia zdjęła z twarzy okulary, ściągnęła z głowy kask motocyklowy.
Zobaczyłem przed sobą śliczną dwudziestoparoletnią dziewczynę o delikatnych rysach twarzy i pięknych kasztanowych włosach. Duże, niebieskie oczy spoglądały na mnie ironicznie, a może nawet pogardliwie. Drobne, czerwone usta powiedziały:
- Idźcie już na obiad. Ja się przebiorę w sukienkę i za chwilę będę z wami.
Byłem tak oszołomiony, zawstydzony, można powiedzieć
Ale Kasia nie śmiała się, patrzyła na mnie ze współczuciem, a spojrzenie jej zdawało się mówić: "Niech się pan tym nie przejmuje. Trudno, taka już jest ta moja ciotka".<br>Po chwili znowu aż mi oddech zaparło ze zdumienia. Jednym ruchem ciotka Zenobia zdjęła z twarzy okulary, ściągnęła z głowy kask motocyklowy.<br>Zobaczyłem przed sobą śliczną dwudziestoparoletnią dziewczynę o delikatnych rysach twarzy i pięknych kasztanowych włosach. Duże, niebieskie oczy spoglądały na mnie ironicznie, a może nawet pogardliwie. Drobne, czerwone usta powiedziały:<br>- Idźcie już na obiad. Ja się przebiorę w sukienkę i za chwilę będę z wami.<br>Byłem tak oszołomiony, zawstydzony, można powiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego