nadzieja?&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Partia bez betonu&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;TOMASZ ZALEWSKI Z FILADELFII USA: Republikanie chcą być bardziej demokratyczni od demokratów&lt;/&gt;<br><br>Konwencja amerykańskiej Partii Republikańskiej przypominała mecz koszykówki ligi NBA - "na parkiecie sami czarni, na widowni niemal bez wyjątku biali", jak powiedział (politycznie niepoprawny) satyryk Bill Maher. Tylu Murzynów, ilu przewinęło się przez scenę i mównicę tegorocznej przedwyborczej konwencji w Filadelfii, nie pojawiło się prawdopodobnie w całej historii odbywających się co cztery lata zjazdów. Najwyraźniej partia starała się zmienić oblicze. Chodzi zresztą nie tylko o Murzynów, bo niemal równie licznie paradowali na republikańskiej trybunie Latynosi i kobiety, a nie zabrakło nawet jawnego geja i rabina. <br>Konwencja