światło, jakby dopiero światło upoważniało ją do zabrania głosu.<br> - Dobry wieczór pani - mówi łagodnie.<br> Pozdrawia mnie za każdym razem, choć codziennie przychodzi po kilka razy.<br> - Dobry wieczór, siostro Elżbieto - odpowiadam sennie, udając, że dopiero teraz obudziłam się.<br> Zawsze zwracam się do niej "siostro Elżbieto", bo wiem, że to lubi.<br> Być może dlatego, że pracuje od niedawna w szpitalu, a może i dlatego też, bo taki zwrot czyni ją jakby starszą.<br> - Jak się pani spało? - pyta znowu z tą swoją naturalną łagodnością w głosie.<br> - Dziękuję, siostro Elżbieto - mówię.<br> - Czy bardzo dzisiaj panią bolało?<br> - Ależ nie, prawie nie czuję żadnego bólu.<br> - Niedługo będzie