Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
tonących już w półmroku. Za oknem, na sali, dudniło coś i szumiało jak w garnku przyłożonym do ucha - a tu - środek wszechświata - pokój pusty jak beczka, po której łażą muchy. Słyszał czkawki motorów samochodowych, granie trąbek i rzegot dzbanuszków w kawiarni, a od czasu do czasu przeciągły, wgryzający się w mózg głos dzwonka hotelowego. Chwilami wszystkie te dźwięki zlewały się w jednolity szum, ginęły gdzieś, a na ich miejsce wyłaniało się głośniejsze od dzwonka hotelowego, przeraźliwie głośne: tiki taki, tiki taki budzika "Jaz". Myśli puszczone samopas pełzły wzdłuż ścian, czepiały się szmeru sprężyn w budziku, rozłaziły się po mieszkaniu i wreszcie
tonących już w półmroku. Za oknem, na sali, dudniło coś i szumiało jak w garnku przyłożonym do ucha - a tu - środek wszechświata - pokój pusty jak beczka, po której łażą muchy. Słyszał czkawki motorów samochodowych, granie trąbek i rzegot dzbanuszków w kawiarni, a od czasu do czasu przeciągły, wgryzający się w mózg głos dzwonka hotelowego. Chwilami wszystkie te dźwięki zlewały się w jednolity szum, ginęły gdzieś, a na ich miejsce wyłaniało się głośniejsze od dzwonka hotelowego, przeraźliwie głośne: tiki taki, tiki taki budzika "Jaz". Myśli puszczone samopas pełzły wzdłuż ścian, czepiały się szmeru sprężyn w budziku, rozłaziły się po mieszkaniu i wreszcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego