Właściwie do nikogo niepodobny... <br>Wysoki, sylwetka szalenie elegancka, nas wydatny, miał w sobie coś z Yves Montanda... Uchodził za intelektualistę, co ma być rzadkością w świecie aktorów (tak się pospolicie sądzi). Mówi się, te aktor "czuje" teatr niejako w sposób zmysłowy, a nie mózgowy. Nie ulega wątpliwości, że Jouvet byt mózgowcem, zmagał się z ideami, problemami, metafizyką, religią, Bogiem, dawał - temu wyraz w swoich notatkach i wykładach, ale nie wpływało to w sposób ograniczający na jego aktorstwo. <br>Jaki teatr lubił? Z klasyków nade wszystko Moliera, ze współczesnych Giraudoux; w jego repertuarze widzimy często sztuki Jules Romainsa i Marcela Acharda, Raz w