Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
suto zakrapianą kolację, na którą zaprosił bliskich przyjaciół. Ze Stalinem tej nocy pili Chruszczow, Bułganin i Malenkow. Około piątej nad ranem goście mieli już dość. Służbowe samochody odwiozły ich na miejsca spoczynku. Sowiecki dyktator został sam. Następnego dnia wieczorem szef osobistej ochrony znalazł sparaliżowanego Stalina, z objawami wylewu krwi do mózgu. Po kilku dniach śpiączki Stalin zmarł. Generalissimus doczekał się wielu kontynuatorów swojej polityki i swojej pasji. Każdy z nich wyglądał jak porządny radziecki, pijący rzecz jasna, patriota. Spuchnięta, czerwona twarz, rubaszne zachowanie, niepewny krok. Powiedzmy -Jelcyn. Pił wódkę? Pił. Wyszło mu to na zdrowie. Nie wyszło. Co gorsza -ucierpiała cała
suto zakrapianą kolację, na którą zaprosił bliskich przyjaciół. Ze Stalinem tej nocy pili Chruszczow, Bułganin i Malenkow. Około piątej nad ranem goście mieli już dość. Służbowe samochody odwiozły ich na miejsca spoczynku. Sowiecki dyktator został sam. Następnego dnia wieczorem szef osobistej ochrony znalazł sparaliżowanego Stalina, z objawami wylewu krwi do mózgu. Po kilku dniach śpiączki Stalin zmarł. Generalissimus doczekał się wielu kontynuatorów swojej polityki i swojej pasji. Każdy z nich wyglądał jak porządny radziecki, pijący rzecz jasna, patriota. Spuchnięta, czerwona twarz, rubaszne zachowanie, niepewny krok. Powiedzmy -Jelcyn. Pił wódkę? Pił. Wyszło mu to na zdrowie. Nie wyszło. Co gorsza -ucierpiała cała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego