Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
A jakże. Gdybyśmy odłożyli operację jeszcze na dzień, sądzę, że byłoby już za późno.
- Ach, tak? Żona mówiła mi, że pan z początku nie radził jej robić operacji w ogóle...
- .Ta? - zdumiał się chirurg. To było najdziwniejsze. "Tego już zupełnie nie rozumiem", pomyślał.. Potem rzekł: - Było to rok temu i możliwe, że dlatego nie przypominam sobie tej okoliczności .

Lecz zdumieniu memu...
- O, przepraszam, przepraszam - przerwał Widmar z obleśną uprzejmością - pan mógł mnie źle zrozumieć... Przypomina pan sobie, że wówczas mnie nie było w mieście. Przyjechałem już po wszystkim, w dziesięć dni po operacji, gdy rana była już bardzo nieznaczna i opatrunki zmieniano
A jakże. Gdybyśmy odłożyli operację jeszcze na dzień, sądzę, że byłoby już za późno.<br>- Ach, tak? Żona mówiła mi, że pan z początku nie radził jej robić operacji w ogóle...<br>- .Ta? - zdumiał się chirurg. To było najdziwniejsze. "Tego już zupełnie nie rozumiem", pomyślał.. Potem rzekł: - Było to rok temu i możliwe, że dlatego nie przypominam sobie tej okoliczności .<br>&lt;page nr=49&gt;<br> Lecz zdumieniu memu...<br>- O, przepraszam, przepraszam - przerwał Widmar z obleśną uprzejmością - pan mógł mnie źle zrozumieć... Przypomina pan sobie, że wówczas mnie nie było w mieście. Przyjechałem już po wszystkim, w dziesięć dni po operacji, gdy rana była już bardzo nieznaczna i opatrunki zmieniano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego