potem gorzej, nie wypełniły swoich zobowiązań wojskowych. No cóż, wydaje się, że Polacy przez długi czas pozbawieni własnego państwa, stracili instynkt polityczny, zapomnieli przetłumaczyć z języka obcego znaną zasadę - "z wrogami trzeba sobie radzić samemu, ale obroń nas Panie Boże przed przyjaciółmi".<br>Właściwie Polska położona między programowymi wrogami miała trzy możliwe opcje: sprzymierzyć się z jednym przeciw drugiemu, z drugim przeciw pierwszemu, lub zachowywać ścisłą neutralność, zgodnie z już zawartymi paktami, licząc na pozycję buforową i na to, że jeżeli jedna ze stron złamie taki pakt, to druga we własnym interesie i także dlatego, że zapewni jej to w przyszłości uprzywilejowaną