dobrze swoją rolę, umiał wzbudzić litość i życzliwość.<br>Na podstawie obserwacji, poczynionych w różnych punktach miasta i w wielu sytuacjach, dokonano wówczas swoistej typologii postaci, najczęściej granych przez całe lata. Wyróżniano <q>"pogorzelców"</> - opowiadających, że dopiero co spalił im się dom i cały dobytek, <q>"szpitalników"</> - którzy bez środków do życia i możliwości podjęcia pracy wyszli ze szpitala, <q>"kaleki od urodzenia"</> - wystawiające efektowne rany lub kikuty na trotuarach w najruchliwszych miejscach w mieście, <q>"eks-wojskowych"</> - którzy nigdy nie mieli pałasza przy boku. Byli też <q>"wstydzący się żebrać"</> - którzy wyłudzali datki ukradkiem, <q>"urzędnicy spadli z etatu"</>, <q>"sieroty bez ojca i matki"</>, <q>"ojcowie i matki