Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
pan unieść tę rękę? - pytał Chrobotek rozbierając go. - Dobrze. Odwróćmy się teraz na bok...
Wszyscy trzej patrzyli w napięciu na palce i twarz doktora, jak bada czerwonofioletowy siniec z niedużą raną na piersi Staszka, obmywa jodyną i eterem, jak szuka wylotu kuli na plecach, na boku - coraz wyżej.
- Ślepy postrzał - mruczał, wtem domacawszy się czegoś pod pachą, znieruchomiał w zdumieniu swego odkrycia. Patrzcie, taki witz... W czepku urodziłeś się, panie pykniczny, w czepku!
- Co pan znalazł, doktorze? - zagadnął go Szczęsny. Nie ma komplikacji?

- Głupstwo. Co pan miał na piersi, panie pyknik? - spytał Staszka.
- Klucz miałem w bluzie.
- No to zawieś go
pan unieść tę rękę? - pytał Chrobotek rozbierając go. - Dobrze. Odwróćmy się teraz na bok...<br>Wszyscy trzej patrzyli w napięciu na palce i twarz doktora, jak bada czerwonofioletowy siniec z niedużą raną na piersi Staszka, obmywa jodyną i eterem, jak szuka wylotu kuli na plecach, na boku - coraz wyżej.<br>- Ślepy postrzał - mruczał, wtem domacawszy się czegoś pod pachą, znieruchomiał w zdumieniu swego odkrycia. Patrzcie, taki witz... W czepku urodziłeś się, panie pykniczny, w czepku!<br>- Co pan znalazł, doktorze? - zagadnął go Szczęsny. Nie ma komplikacji?<br>&lt;page nr=339&gt; <br>- Głupstwo. Co pan miał na piersi, panie pyknik? - spytał Staszka.<br>- Klucz miałem w bluzie.<br>- No to zawieś go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego