grzać, więc i tak <br>będzie za gorąco!... <br><br>I śmiech jego był tak zaraźliwy, że nie tylko wszyscy <br>w izbie, ale, ku swojemu największemu zdziwieniu, także <br>i Adela zawtórowała mu natychmiast. Zdaje się, że <br>nawet Adela pierwsza i głośniej niż inni, bo Felek spojrzał <br>na nią, uśmiechnął się do niej i mrugnął <br>porozumiewawczo. <br><br>Zaraz też w izbie nastrój niechęci i naprężenia <br>prysł i poczęto Felkowi radzić, jak ma najlepiej ustawić <br>łóżko i kuferek, który przytaszczył z sieni, <br>i żeby nie przybijał gwoździa na ubranie na tej ścianie, <br>bo tam jest wilgoć, tylko na drugiej. <br><br>A tymczasem Felek już się rozgospodarowywał w swoim