Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
raz, już nie przyszedł, bo mówi, tak cholera ona widziała nie przyszłam, mówi, takiego brata, nie, ten wikary taka słuchał, ja mówię, to proszę daj napiszemy droga z dużej litery, de, ona pisze, mówię, a jej, to też, to też jej z dużej litery, napisał wszystko jak się te trzy msze razem zrobić hurtem, jednego dnia, za drugim, to by było szybciej, no, mówi, no dobrze, zrobimy, a może być o dwunastej i o osiemnastej, ja mówię może być, no i ratuję dziewczynę, bo ja wezmą znowuż do Gryfic, do tych Tworek, a to nie o to chodzi, to oto chodzi
raz, już nie przyszedł, bo mówi, tak cholera ona widziała <gap> nie przyszłam, mówi, takiego brata, nie, ten wikary taka słuchał, ja mówię, to proszę daj napiszemy droga z dużej litery, de, ona pisze, mówię, a jej, to też, to też jej z dużej litery, napisał wszystko jak się te trzy msze razem zrobić hurtem, jednego dnia, za drugim, to by było szybciej, no, mówi, no dobrze, zrobimy, a może być o dwunastej i o osiemnastej, ja mówię może być, no i ratuję dziewczynę, bo ja wezmą znowuż do Gryfic, do tych Tworek, a to nie o to chodzi, to oto chodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego