Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
zjechali do Kabulu, on, Haqqani, w imieniu afgańskiego rządu bierze wszystko na siebie.
Tego dnia, poza Haqqanim, przemawiało tylko dwóch z jego gości. Podpierający się kijem starzec z Chostu przypomniał dawne triumfy komendanta, chwalił jego dzielność, mądrość, szczodrość, pobożność, skromność i łaskawą pamięć o krajanach. Występujący po nim drobnej postury mułła z Gardezu wygłosił płomienne przemówienie, piętnujące wszystkich i wszystko dookoła. Dostało się i komunistom, i królowi, który w swym lenistwie i płochości dopuścił, że przejęli władzę. Precz z komunistami! Precz z królem! - krzyczał wniebogłosy mułła, a miotając się i wygrażając pięściami, sprawił, iż poluzowane gwałtownymi ruchami zwoje białego turbanu opadały
zjechali do Kabulu, on, Haqqani, w imieniu afgańskiego rządu bierze wszystko na siebie.<br>Tego dnia, poza Haqqanim, przemawiało tylko dwóch z jego gości. Podpierający się kijem starzec z Chostu przypomniał dawne triumfy komendanta, chwalił jego dzielność, mądrość, szczodrość, pobożność, skromność i łaskawą pamięć o krajanach. Występujący po nim drobnej postury mułła z Gardezu wygłosił płomienne przemówienie, piętnujące wszystkich i wszystko dookoła. Dostało się i komunistom, i królowi, który w swym lenistwie i płochości dopuścił, że przejęli władzę. Precz z komunistami! Precz z królem! - krzyczał wniebogłosy mułła, a miotając się i wygrażając pięściami, sprawił, iż poluzowane gwałtownymi ruchami zwoje białego turbanu opadały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego