Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
nie raz, nie dwa razy w obruczewskim rajonie, gdzie przyszło nam mieszkać przez kilka miesięcy,
a tu na ulicach obok nielicznych samochodów i autobusów - arby zaprzężone w muły, Uzbecy na osiołkach, na placach przed meczetami stojące lub leżące wielbłądy pielgrzymów oraz sporo sowieckich żołnierzy,
z naprzeciwka nadchodzi oficer, major w mundurze służby bezpieczeństwa, tak jak paniński pułkownik Wagow, komandir posiołka, na głowie ma siodlastą czapkę, a u pasa kaburę z naganem, prowadzi pod rękę kobietę w pięknym, długim niemal do ziemi futrze sobolim, rozmawiają po rosyjsku, a za nimi dostrzegamy kilku chłopców i dziewczynę (czy to nie znajomi z pociągu?), śmieją
nie raz, nie dwa razy w obruczewskim rajonie, gdzie przyszło nam mieszkać przez kilka miesięcy,<br>a tu na ulicach obok nielicznych samochodów i autobusów - arby zaprzężone w muły, Uzbecy na osiołkach, na placach przed meczetami stojące lub leżące wielbłądy pielgrzymów oraz sporo sowieckich żołnierzy,<br>z naprzeciwka nadchodzi oficer, major w mundurze służby bezpieczeństwa, tak jak paniński pułkownik Wagow, komandir posiołka, na głowie ma siodlastą czapkę, a u pasa kaburę z naganem, prowadzi pod rękę kobietę w pięknym, długim niemal do ziemi futrze sobolim, rozmawiają po rosyjsku, a za nimi dostrzegamy kilku chłopców i dziewczynę (czy to nie znajomi z pociągu?), śmieją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego