Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1962-1978
wozów
a także ciężkie kandelabry
rogów utopionych jeleni

Moje łzy
jak okruchy chińskiej porcelany
toną wirując powoli


Wielkanoc na moim zamku

Co za gościnność może ten stół
nie wątpię pamięta obfitość bażantów
uda antylop nie tylko nie tylko
zastawy ozdobne i srebrne i złote
i dzbany co później trzaskane o mur

Co za gościnność może ten stół
nie przeczę mebel piękny na pewno
porcelana na nim czysto dźwięczy
a jeszcze pies rasowy to już cywilizacja

Co za gościnność może ten stół
co za pokusa jego nagość
co to za smak jest - politura

Można go tylko obchodzić dokoła
cały czas to robiłem
wozów<br>a także ciężkie kandelabry<br>rogów utopionych jeleni<br><br>Moje łzy<br>jak okruchy chińskiej porcelany<br>toną wirując powoli&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Wielkanoc na moim zamku&lt;/&gt;<br><br>Co za gościnność może ten stół<br>nie wątpię pamięta obfitość bażantów<br>uda antylop nie tylko nie tylko<br>zastawy ozdobne i srebrne i złote<br>i dzbany co później trzaskane o mur<br><br>Co za gościnność może ten stół<br>nie przeczę mebel piękny na pewno<br>porcelana na nim czysto dźwięczy<br>a jeszcze pies rasowy to już cywilizacja<br><br>Co za gościnność może ten stół<br>co za pokusa jego nagość<br>co to za smak jest - politura<br><br>Można go tylko obchodzić dokoła<br>cały czas to robiłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego