oraz. XIX-wieczny ratusz. Na wyniosłość, gdzie ongiś stał gród obronny, pną się malutkie, wąskie uliczki starego miasta. Niektóre z nich są przeurocze, stanowią długie, nie kończące się schody.<br>O historii i urokach Cedyni rozmawiałem z Hildą, schodząc w dół po schodach wąskiej uliczki, ozdobionej starymi latarniami uczepionymi wysoko na murach domów. Obok nas zwartą gromadką szli pozostali uczestnicy naszej wycieczki, nie wyłączając Sebastiana, który wesoło zeskakiwał ze stopnia na stopień.<br>W dole, na malutkim rynku, otoczyliśmy budkę z lodami. Było upalne popołudnie, więc choć cedyńskie lody nie odznaczały się nadzwyczajnym smakiem, to przecież każdy z nas poprosił o dużą , porcję