Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
na cześć tak niezwykłej matki, która potrafiła wychować tak wspaniałego młodzieńca. (s. 106)
Kapitan osobiście obsługiwał swych gości - hrabinę i pierwszego oficera. W każdym jego ruchu znać było wielką wprawę i ogromne doświadczenie. Wszystko czynił bez cienia najmniejszego wysiłku. Przy odkorkowywaniu butelki, której nie pozwolił otworzyć pierwszemu oficerowi, i nalewaniu musującego płynu do kielichów nie uronił ani jednej kropelki cennego napoju.
"Pierwszy", nie mając nic do roboty, z zaciekawieniem śledził przeistoczenia, jakie przechodził wyraz twarzy hrabiny pod wpływem słów kapitana. Były to: zadowolenie, duma i zachwyt.
Spełniono pierwszy toast. Pierwszy oficer podziwiał teraz poświęcenie kapitana, który zamiast swego ulubionego koniaku pił
na cześć tak niezwykłej matki, która potrafiła wychować tak wspaniałego młodzieńca. (s. 106)<br> Kapitan osobiście obsługiwał swych gości - hrabinę i pierwszego oficera. W każdym jego ruchu znać było wielką wprawę i ogromne doświadczenie. Wszystko czynił bez cienia najmniejszego wysiłku. Przy odkorkowywaniu butelki, której nie pozwolił otworzyć pierwszemu oficerowi, i nalewaniu musującego płynu do kielichów nie uronił ani jednej kropelki cennego napoju.<br> "Pierwszy", nie mając nic do roboty, z zaciekawieniem śledził przeistoczenia, jakie przechodził wyraz twarzy hrabiny pod wpływem słów kapitana. Były to: zadowolenie, duma i zachwyt.<br> Spełniono pierwszy toast. Pierwszy oficer podziwiał teraz poświęcenie kapitana, który zamiast swego ulubionego koniaku pił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego