Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
umysłu. Kiedyś sam tego doświadczyłem. Dlaczegóż by nie dopuścić możliwości istnienia innych dziwnych właściwości elementów przyrodniczych w innych miejscach Ziemi?
- Wie pani... Zobaczyłem ją pierwszy raz na takim popularnym obrazie Cezanne'a. Sprawiała niesamowite wrażenie, jakby na płaskim, pustym polu ktoś postawił nagle takiego wielkiego Sfinksa. Dziś wiem, że wrażenie było mylne - wskazałem ręką na sylwetę góry, rysującą się za oknem. Od Leona widać było wyraźnie, że Victoire to cały łańcuch górski, ciągnący się z zachodu na wschód. - Ale wtedy, z piętnaście lat temu, postanowiłem tu przyjechać i przekonać się o tym na własne oczy, czy ta góra jest taka niesamowita.
- I
umysłu. Kiedyś sam tego doświadczyłem. Dlaczegóż by nie dopuścić możliwości istnienia innych dziwnych właściwości elementów przyrodniczych w innych miejscach Ziemi?<br>- Wie pani... Zobaczyłem ją pierwszy raz na takim popularnym obrazie Cezanne'a. Sprawiała niesamowite wrażenie, jakby na płaskim, pustym polu ktoś postawił nagle takiego wielkiego Sfinksa. Dziś wiem, że wrażenie było mylne - wskazałem ręką na sylwetę góry, rysującą się za oknem. Od Leona widać było wyraźnie, że Victoire to cały łańcuch górski, ciągnący się z zachodu na wschód. - Ale wtedy, z piętnaście lat temu, postanowiłem tu przyjechać i przekonać się o tym na własne oczy, czy ta góra jest taka niesamowita.<br>- I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego