Typ tekstu: Książka
Autor: Chwin Stefan
Tytuł: Hanemann
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1995
nesesera, w którym obok butelki wody kolońskiej, bandaży, grubego swetra z golfem i ręcznika leżała mała paczka zawinięta w woskowany papier: "Niech pani już idzie na dół, dzieci się niepokoją".
Ach, dzieci! Ileż to razy prosiła, by nie wychodziły przed dom. Jak jednak mogła upilnować te dwie niespokojne dziewczynki w mysich płaszczykach, które goniąc się po schodach w sieni, co kilka chwil wybiegały do ogrodu, a potem wracały zgrzane, z białym obłoczkiem wokół twarzy: "Mutti, nam jest gorąco". "Ale! - odpowiadała ze zniecierpliwieniem. - To po co biegacie, macie siedzieć na dole, w pralni, możecie przecież bawić się wełną. Albo lepiej pozamiatajcie korytarz
nesesera, w którym obok butelki wody kolońskiej, bandaży, grubego swetra z golfem i ręcznika leżała mała paczka zawinięta w woskowany papier: "Niech pani już idzie na dół, dzieci się niepokoją".<br>Ach, dzieci! Ileż to razy prosiła, by nie wychodziły przed dom. Jak jednak mogła upilnować te dwie niespokojne dziewczynki w mysich płaszczykach, które goniąc się po schodach w sieni, co kilka chwil wybiegały do ogrodu, a potem wracały zgrzane, z białym obłoczkiem wokół twarzy: "Mutti, nam jest gorąco". "Ale! - odpowiadała ze zniecierpliwieniem. - To po co biegacie, macie siedzieć na dole, w pralni, możecie przecież bawić się wełną. Albo lepiej pozamiatajcie korytarz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego