Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
ze swoich rówieśników, o kim mógłby powiedzieć, że jest szlachetny - czytał o tym tylko w książkach. A Kurtz był właśnie szlachetny.
Frik lubił kiedyś przychodzić do tego "klubu" i poddawać się jego klimatowi. Dziś za drzwiami na pierwszym piętrze panowała jednak cisza, a w dziurce od klucza tkwiła kartka: "Jesteśmy na ŤFaliť. Czekam. Kurtz". "Fala" to był otwarty basen kąpielowy i Frik postanowił tam pojechać. Dzisiaj pojechałby gdziekolwiek, byleby tylko nie wracać do pustego, zdewastowanego domu.
Godzinę wcześniej przed uśpiony, zamknięty basen zajechały trzy samochody. Z rozklekotanego trabanta, z napisem na masce "Free Tibet", wypełzła przez okno najpierw jedna osoba, potem otworzyły
ze swoich rówieśników, o kim mógłby powiedzieć, że jest szlachetny - czytał o tym tylko w książkach. A Kurtz był właśnie szlachetny. <br>Frik lubił kiedyś przychodzić do tego "klubu" i poddawać się jego klimatowi. Dziś za drzwiami na pierwszym piętrze panowała jednak cisza, a w dziurce od klucza tkwiła kartka: "Jesteśmy na ŤFaliť. Czekam. Kurtz". "Fala" to był otwarty basen kąpielowy i Frik postanowił tam pojechać. Dzisiaj pojechałby gdziekolwiek, byleby tylko nie wracać do pustego, zdewastowanego domu.<br>Godzinę wcześniej przed uśpiony, zamknięty basen zajechały trzy samochody. Z rozklekotanego trabanta, z napisem na masce "Free Tibet", wypełzła przez okno najpierw jedna osoba, potem otworzyły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego