50 mln. Nie mając wyjścia, Izraelski Przemysł Lotniczy zapłacił wygórowaną cenę. Realizacja całego zamówienia - osiem latających baz wywiadowczych - przekształci kosztowną inwestycję w intratny interes. Wszystko to pod warunkiem, że nacisk Pentagonu nie pokrzyżuje ambitnych planów. Skomplikowana tkanka stosunków izraelsko-amerykańskich, jak i zależność państwa żydowskiego od politycznego poparcia Stanów Zjednoczonych na arenach międzynarodowych, a szczególnie na Bliskim Wschodzie, nie pozostawia Jerozolimie szerokiego pola manewru.<br><br>Bez względu na to, jak potoczy się sprawa dostaw dla Chin, wielka gra dopiero się zaczyna. Specjaliści zakładają, iż światowe zapotrzebowanie na samoloty wczesnego ostrzegania tworzy rynek wartości 12,5 mld dolarów. Rywalizacja dotychczasowych monopolistów z "zapaśnikami piórkowej