Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
spowita jest grubymi bandażami, trochę już przesiąkłymi jakąś wydzieliną, siadają na niej wielkie czarne muchy. Z trudem tylko dają się odpędzić litościwej pacjentce, znacznie lżej dotkniętej chorobą, która opiekuje się tą dogorywającą kobietą.
Tu już pacjenci nie tylko nie tańczą, ale i nie chodzą. Mogą jeszcze przewracać się z boku na bok. To ważne. Z jednej strony sali jest niewielki ołtarzyk, z drugiej - stoi na podwyższeniu odbiornik telewizyjny. Człowiek, który tu leży, odwraca się więc na lewy bok, aby się pomodlić, a na prawy - aby obejrzeć show w TV.
W następnej sali nie ma ani ołtarzyka, ani telewizora. Tu leżą skazani prawomocnymi
spowita jest grubymi bandażami, trochę już przesiąkłymi jakąś wydzieliną, siadają na niej wielkie czarne muchy. Z trudem tylko dają się odpędzić litościwej pacjentce, znacznie lżej dotkniętej chorobą, która opiekuje się tą dogorywającą kobietą.<br> Tu już pacjenci nie tylko nie tańczą, ale i nie chodzą. Mogą jeszcze przewracać się z boku na bok. To ważne. Z jednej strony sali jest niewielki ołtarzyk, z drugiej - stoi na podwyższeniu odbiornik telewizyjny. Człowiek, który tu leży, odwraca się więc na lewy bok, aby się pomodlić, a na prawy - aby obejrzeć show w TV.<br> W następnej sali nie ma ani ołtarzyka, ani telewizora. Tu leżą skazani prawomocnymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego