Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
boli. Czyżby była to prawda? Godzę się zatem z moim przeznaczeniem bycia blondynką nadzwyczaj gładko i na kolejnej imprezie śmieję się z tuzina kawałów o moim gatunku. Jakaś brunetka w kącie uśmiecha się z wyższością. Nie wie chyba, że jeżeli wyrzucą nas razem z szóstego piętra, ona spadnie pierwsza. Ja na całe szczęście zabłądzę po drodze.





cosmo ratuj


Ja mówię, że go kocham, a on - że mnie lubi...

Mam 19 lat, mój chłopak jest o rok starszy, jesteśmy razem od dwóch miesięcy. On zdaje na studia do innego miasta i boję się, że to będzie koniec z nami. Kiedy powiedziałam, że go kocham
boli. Czyżby była to prawda? Godzę się zatem z moim przeznaczeniem bycia blondynką nadzwyczaj gładko i na kolejnej imprezie śmieję się z tuzina kawałów o moim gatunku. Jakaś brunetka w kącie uśmiecha się z wyższością. Nie wie chyba, że jeżeli wyrzucą nas razem z szóstego piętra, ona spadnie pierwsza. Ja na całe szczęście zabłądzę po drodze. &lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=34&gt;<br><br>&lt;div&gt;<br><br>&lt;tit&gt;cosmo ratuj&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>&lt;tit&gt;Ja mówię, że go kocham, a on - że mnie lubi...&lt;/&gt;<br><br>Mam 19 lat, mój chłopak jest o rok starszy, jesteśmy razem od dwóch miesięcy. On zdaje na studia do innego miasta i boję się, że to będzie koniec z nami. Kiedy powiedziałam, że go kocham
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego