a inni z mównicy <br>przemawiają tak: "biały gołąbek pokoju <br>narysowany nieomylną ręką wybitnego <br>artysty, Pabla Picassa (rzeczywiście ślicznie <br>narysowany, bo on jak czasami coś namaluje, <br>to nie wiadomo, co jest co, ręka noga mózg na ścianie, <br>ale ten gołąbek mu się rzeczywiście udał), <br>ręką samego Picassa, przyniesie pokój wszystkim <br>ludziom na całym świecie", "niech sobie będzie <br>gołąbek pokoju", mówi Ksiądz Kanonik Kropidło, <br>"ważne, że zgoda zapanuje".<br><br>Biały gołąb, może zresztą to jest gołębica, <br>siadł na parapecie okna Starej Pani Człowieku, <br>zachrobotał pazurami w blaszany parapet, <br>coś mu się pewnie skapnie, trochę okruchów z wczorajszej <br>kolacji, ale to wszystko mało, patrzcie go, <br>jaki