Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
zburzone przez miliony rakiet, bomb lotniczych, pocisków czołgowych, artyleryjskich, granatów (z wyjątkiem bomby atomowej i okrętów podwodnych nie było chyba broni, której nie użyto by na afgańskiej wojnie). Ponad bezludnymi rumowiskami i kraterami sterczały wypalone kikuty wielopiętrowych domów i minarety meczetów.
Walki w Trzeciej Dzielnicy, choć nie ustawały niemal ani na chwilę, nie przepchnęły linii frontu gdzieś dalej, w jedną lub drugą stronę, co przyniosłoby wreszcie ulgę tej nieszczęsnej części miasta. Mudżahedini, którzy byli teraz jej jedynymi mieszkańcami, nie widzieli nawet takiej potrzeby. Zdążyli urządzić sobie w ruinach całe labirynty okopów, bezpiecznych kryjówek i wygodnych stanowisk strzeleckich, których nie zamierzali porzucać. Trwała
zburzone przez miliony rakiet, bomb lotniczych, pocisków czołgowych, artyleryjskich, granatów (z wyjątkiem bomby atomowej i okrętów podwodnych nie było chyba broni, której nie użyto by na afgańskiej wojnie). Ponad bezludnymi rumowiskami i kraterami sterczały wypalone kikuty wielopiętrowych domów i minarety meczetów.<br>Walki w Trzeciej Dzielnicy, choć nie ustawały niemal ani na chwilę, nie przepchnęły linii frontu gdzieś dalej, w jedną lub drugą stronę, co przyniosłoby wreszcie ulgę tej nieszczęsnej części miasta. Mudżahedini, którzy byli teraz jej jedynymi mieszkańcami, nie widzieli nawet takiej potrzeby. Zdążyli urządzić sobie w ruinach całe labirynty okopów, bezpiecznych kryjówek i wygodnych stanowisk strzeleckich, których nie zamierzali porzucać. Trwała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego