pomyłkowego boju oddziału desantowego flotylli, wspartego przez załogi statków oraz artylerię częściowo już zniszczonego statku pancernego "P II" z pododdziałem dywizji górskiej, broniącym się we wsi Szałamicze. Żołnierze tej dywizji uznali podążających od Prypeci do bronionej przez nich wsi marynarzy za desant Flotylli Dnieprzańskiej i ostrzelali ich z karabinów maszynowych - na co ci odpowiedzieli ogniem wspartym przez załogi statków.<br>W Pińsku trwały już wówczas wzmożone prace nad wywiezieniem w głąb kraju sprzętu i uzbrojenia zdjętego z zatopionych statków oraz znajdującego się w magazynach flotylli. Ewakuacja mienia flotylli zorganizowana przez kpt. mar. Michała Przysieckiego i kpt. mar. Bohdana Jarocińskiego odbywała się planowo i szybko