Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
jak snajper wodził oczami po wszystkich gościach. "Może ta żydowska zjawa kłamała? Na pewno nikt nie zna mojego sekretu- pocieszał się. - "Chyba zwariowałem - karcił się w myślach. - Przecież tej martwej dziwki w ogóle nie ma. Sam ją zabiłem. O Boże, tyle lat starań, tyle wysiłków i teraz miałoby to iść na darmo? A moi towarzysze? Co będzie, gdy poznają prawdę? Przecież to straszne. Wielki gmach Nazi runie w pył. Może od razu ze sobą skończyć? Nie czekać na cios w plecy?"
Zagryzł wargi. "To napięcie mnie wykończy. Diament jak kurze jajo. Czy to będzie jakiś cholerny jubiler?"
Chlusnął zawartością szklanki w gardło
jak snajper wodził oczami po wszystkich gościach. "Może ta żydowska zjawa kłamała? Na pewno nikt nie zna mojego sekretu- pocieszał się. - "Chyba zwariowałem - karcił się w myślach. - Przecież tej martwej dziwki w ogóle nie ma. Sam ją zabiłem. O Boże, tyle lat starań, tyle wysiłków i teraz miałoby to iść na darmo? A moi towarzysze? Co będzie, gdy poznają prawdę? Przecież to straszne. Wielki gmach Nazi runie w pył. Może od razu ze sobą skończyć? Nie czekać na cios w plecy?"<br>Zagryzł wargi. "To napięcie mnie wykończy. Diament jak kurze jajo. Czy to będzie jakiś cholerny jubiler?"<br>Chlusnął zawartością szklanki w gardło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego