Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
boku nieznajomego mężczyzny, w obcym łóżku, w obcym mieszkaniu. Na drugim łóżku zobaczyła swoją przyjaciółkę Jo i jakiegoś mężczyznę. Laura nie miała pojęcia, jak tam trafiły. Chciała krzyczeć, ale żaden dźwięk nie wydobył się jej z gardła. Znów straciła przytomność i nie odzyskała jej aż do rana.
- Obudziłam się, gdy na dworze było już jasno. Byłam naga, czułam okropne pragnienie - wspomina Laura. - Jakimś cudem znalazłam łazienkę, ale nie mogłam sobie poradzić z odkręceniem kranu. Wróciłam do pokoju, ubrałam się i pomogłam pozbierać się Jo - była tak samo zamroczona jak ja. Zdawałam sobie sprawę, że musimy czmychnąć stamtąd czym prędzej, choć nie miałam
boku nieznajomego mężczyzny, w obcym łóżku, w obcym mieszkaniu. Na drugim łóżku zobaczyła swoją przyjaciółkę Jo i jakiegoś mężczyznę. Laura nie miała pojęcia, jak tam trafiły. Chciała krzyczeć, ale żaden dźwięk nie wydobył się jej z gardła. Znów straciła przytomność i nie odzyskała jej aż do rana.<br>- Obudziłam się, gdy na dworze było już jasno. Byłam naga, czułam okropne pragnienie - wspomina Laura. - Jakimś cudem znalazłam łazienkę, ale nie mogłam sobie poradzić z odkręceniem kranu. Wróciłam do pokoju, ubrałam się i pomogłam pozbierać się Jo - była tak samo zamroczona jak ja. Zdawałam sobie sprawę, że musimy czmychnąć stamtąd czym prędzej, choć nie miałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego