Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Chodzą jednak plotki, że już na wiosnę coś się zacznie.
Targ pod Gubałówką, a właściwie pod estakadą, ma dziewiąty rok. Jest jaki jest. Można tu kupić jarzyny, mięso, nabiał, "owcze" skarpetki i tanie ciuchy. Wygląda jak większość prowizorycznych targowisk w Polsce, gdzie wszelkie dobra sprzedaje się ze stołów lub rozwijanych na dzień namiotów. Tłumy dniem, pod wieczór walające się odpadki. Nie to jest jednak przedmiotem sporu. Gorące dyskusje wywołuje miejsce, gdzie to wszystko się sprzedaje. Duża część placu urządziła się pod dwupasmową estakadą. Latem sypie się z niej kurz, zimą - zwłaszcza podczas roztopów - leją strugi wody. Niewiele ładu wprowadzają wybudowane niegdyś regionalizujące
Chodzą jednak plotki, że już na wiosnę coś się zacznie.<br>Targ pod Gubałówką, a właściwie pod estakadą, ma dziewiąty rok. Jest jaki jest. Można tu kupić jarzyny, mięso, nabiał, "owcze" skarpetki i tanie ciuchy. Wygląda jak większość prowizorycznych targowisk w Polsce, gdzie wszelkie dobra sprzedaje się ze stołów lub rozwijanych na dzień namiotów. Tłumy dniem, pod wieczór walające się odpadki. Nie to jest jednak przedmiotem sporu. Gorące dyskusje wywołuje miejsce, gdzie to wszystko się sprzedaje. Duża część placu urządziła się pod dwupasmową estakadą. Latem sypie się z niej kurz, zimą - zwłaszcza podczas roztopów - leją strugi wody. Niewiele ładu wprowadzają wybudowane niegdyś regionalizujące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego