się plotą losy... Tyle zmarnowanego wysiłku, tyle zabiegów wokół własnej dupy... On jest lekarzem ginekologiem - dodał starszy, oprowadzający mnie po mieszkaniu człowiek. Dwie okafelkowane i obramowane złotymi listwami łazienki... Okafelkowana kuchnia, kominek... w dole drewniany pokój. Potem okazało się, że przeznaczony na barek. Ci wszyscy lekarze, adwokaci (no... jeszcze biznesmeni) na gwałt potrzebują barków. Barek! Jakby to było centrum życia, coś szczytowego, co można wymyślić, aby życie przypominało raj na ziemi... Przychodzi gość, prowadzi go się do barku, a potem pyta: "Czego się pan napije, whisky, ginu, a może amaretto, a może bolda, a może coś mocniejszego albo słodszego?..." ...potem gość mówi