Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
tam do sąsiadów... Na drugi dzień wychodzę wieczorem... bo wychodzę często o tej porze wyrzucić śmieci, bo śmieci wyrzucam na dwór, mamy śmietnik na dworze, i przestraszy łam się, bo w rogu stał ktoś, koło kaloryfera... ale przeszłam obok, on powiedział mi: ŤDobry wieczórť, ja odpowiedziałam: ŤDobry wieczór - pan czeka na kogoś?ť, i już wiedziałam na pewno, że to ten Janek. ŤCzekam na mamę, bo mama śpi, miała nockę...ť Jego matka była pielęgniarką, ale teraz już od dawna nie żyje... Nie wiedziałam, co na to odpowiedzieć, więc poszłam, wyrzuciłam te śmieci, a jak wracałam, to on do mnie: ŤA Halinki nie ma
tam do sąsiadów... Na drugi dzień wychodzę wieczorem... bo wychodzę często o tej porze wyrzucić śmieci, bo śmieci wyrzucam na dwór, mamy śmietnik na dworze, i przestraszy łam się, bo w rogu stał ktoś, koło kaloryfera... ale przeszłam obok, on powiedział mi: ŤDobry wieczórť, ja odpowiedziałam: ŤDobry wieczór - pan czeka na kogoś?ť, i już wiedziałam na pewno, że to ten Janek. ŤCzekam na mamę, bo mama śpi, miała nockę...ť Jego matka była pielęgniarką, ale teraz już od dawna nie żyje... Nie wiedziałam, co na to odpowiedzieć, więc poszłam, wyrzuciłam te śmieci, a jak wracałam, to on do mnie: ŤA Halinki nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego