Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Szczeciński
Nr: 19/04
Miejsce wydania: Szczecin
Rok: 2002
Boleśnie przekonał się o tym pan Wojciech ze Szczecina, którego debetem na koncie zajęła się prokuratura. W listopadzie zeszłego roku stracił on pracę w spółce brokerskiej w Szczecinie. Wydarzenie było dla niego tym bardziej przykre, że miał długi w kilku bankach. Płacąc kartą kredytową zrobił sobie też 2600 zł debetu na koncie w szczecińskim Oddziale Banku Ochrony Środowiska. - Jak się później dowiedziałem, bank wysłał do mnie jeden list polecony w tej sprawie. Tak się jednak złożyło, że odebrała go moja żona i po prostu zaginął. Później zapomniałem o tej sprawie. Takie sytuacje się zdarzają. Wtedy inne banki wysyłają ponowne zawiadomienia i dzwonią
Boleśnie przekonał się o tym pan Wojciech ze Szczecina, którego debetem na koncie zajęła się prokuratura. W listopadzie zeszłego roku stracił on pracę w spółce brokerskiej w Szczecinie. Wydarzenie było dla niego tym bardziej przykre, że miał długi w kilku bankach. Płacąc kartą kredytową zrobił sobie też 2600 zł debetu na koncie w szczecińskim Oddziale Banku Ochrony Środowiska. <q>- Jak się później dowiedziałem, bank wysłał do mnie jeden list polecony w tej sprawie. Tak się jednak złożyło, że odebrała go moja żona i po prostu zaginął. Później zapomniałem o tej sprawie. Takie sytuacje się zdarzają. Wtedy inne banki wysyłają ponowne zawiadomienia i dzwonią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego