pokoju dziecinnego, tam się chyba odbywa jakaś prywatka.<br>Marta domyśliła się, że mówiąc o pokoju dziecinnym, ma na myśli dalsze pomieszczenia, zajmowane przez jego syna. Spod oka zaczęła obserwować zebranych.<br>- Ta siwa pani, która wygląda jak zdychająca ryba, to znany krytyk literacki - szeptem wyjaśnił jej Marek. - A obok, ten ogolony na łyso facet z tatuażami, to najstarszy rockman w Polsce, obiekt muzealny...<br>- Czego się napijecie? Jest jeszcze wódka, no i wódka, i może być jeszcze ewentualnie wódka z sokiem.<br>- To ja poproszę ewentualnie. - Marta cofnęła szklankę, którą Szczęsny hojnie napełniał. Nie chciała być niegrzeczna i odmawiać poczęstunku, nie chciała też wyjść na